
Jestem mądrą i doświadczoną kobietą. Widzącą i wiedzącą. Uzdrowicielką. Samozwańczą artystką od urodzenia.
Jestem osadzona w Królestwie Matki – to taki obszar świadomości,
która oddaje Archetypowi Matczynej Miłości perłę pierwszeństwa
we wszystkich życiowych aspektach i punktach patrzenia.
Kocham się w pięknie, wyrażam się poprzez wyraziste, nasycone kolory.
Pielęgnuję w sobie czystość ciała, umysłu i ducha.
Pielęgnuje w sobie szlachetność i godność osobistą.
Pielęgnuję w sobie czułość i życzliwość do świata,
ale i też bystrość w odróżnianiu ziarna od plew
i waleczność w reagowaniu na plew.
Praktyczne podejście i konkretne zastosowanie wszelkich teorii
jest dla mnie wartością nadrzędną.
Tak samo jak logika, rozsądek i równowaga oraz spójność pomiędzy myślą, mową uczynkiem i zadbaniem.
Zadbaniem o życie w jego najdrobniejszych przejawach.

Studiowałam język angielski, marketing i zarządzanie
oraz amerykanistykę.
Prowadziłam z mamą firmę odzieżową, produkującą ubrania
z dzianego lnu naturalnego, sprzedające się na całym świecie.
Następnie założyłam i prowadziłam z koleżanką szkołę tańca
i ruchu. Po przebytych kursach uczyłam tam kundalini jogi
i yin jogi.

Teraz asystuję w procesie uzdrawiania duszy, umysłu i ciała.
Sama przez ten proces przebrnęłam i uff… wyszłam z tego cała.
Po ogromnym znoju znalazłam się w końcu
w Komnacie Świętego Spokoju.
Serce przyjęło wszystkich uczuć odcienie.
Światłem świadomości oblało ciemne kąty i cienie.
Pozwoliłam by dusza w pełni w mym ciele zamieszkała,
a w głowie mej pustka zapanowała.
Stan ten pozwala by informacja dla ciebie
i o tobie w tej pustce się zadziała.
Wtedy działam jako czysty kanał.
Przesyłam płynące z góry wskazówki cię ubogacające, wyzwalające
i kierunki wskazujące.
Działam jak barometr, jestem wyczulona na słowa, sposób poruszania się, gestykulację, mimikę.
Działam poprzez zrozumienie skali ludzkich emocji wraz ze wszystkimi niuansami i zrozumieniem dychotomii czyli podstawowego prawa
na tej planecie – prawa biegunowości.
Głęboko czuję, współczuję, ale nie pobłażam, nie oceniam,
nie ograniczam, ani nie narzucam tylko otwieram na więcej, szerzej, bardziej.
Stymuluję, prowokuję, wkładam kij w mrowisko utartych przekonań, pokazuję inny punkt widzenia, ale nigdy nie zamknę cię w utartych ocenach ani fanatycznym punkcie patrzenia.
Pocieszę, zainspiruję, mocno do serca przytulę, sprowokuję, współodczuję, zmotywuję, zaciekawię cię i podzielę się wiedzą o wartościach
i o tym co ma w życiu uniwersalny sens.
Wskażę ci drogę do wolności, opowiem o pułapkach i ślepych uliczkach.
Bądź jednak świadomy, że to ty musisz podjąć wysiłek wędrówki.
Jestem ogromną fanką i orędowniczką pracy z ciałem fizycznym. Najwięcej nauczyłam się o ciele podczas mojej osobistej drogi. Zaczynałam z zamkniętym przez cywilizacyjne nawyki i życiowe traumy ciałem, aż doszłam do mocnej, elastycznej świadomej siebie sylwetki.
Proces zakotwiczania duszy w ciele fizycznym ciągle trwa i moje ciało ciągle jeszcze się zmienia, buduje nowe połączenia cielesno – umysłowe.
