Oddać sobie sprawiedliwość.
Bez umniejszania, bez wywyższania się.
Po prostu uczciwie spojrzeć na siebie,
na swoją drogę, na swoje wybory, swoje zachowanie
w obliczu najbardziej ekstremalnych doświadczeń
i wyjść z nich zwycięsko.
Nigdy nie oddać i nie poddać swojego
Ducha i Miłości sięgającej aż do dna.
Nie zatwardzić swojego serca,
nie dopuścić do siebie uczucia pogardy.
Doświadczyć swojego męstwa
i jednocześnie wrażliwości 
w ogniu bólu i niesprawiedliwości.
Dojść do momentu poznania siebie,
pokonania i okiełznania w sobie sprzeczności,
by zacząć unosić się ku suwerenności, 
duszy dojrzałości, 
doznaniom w sobie boskości
i dalej,
ku niewiadomej,
ku przygodzie,
ku nieskończoności,
do miejsca, gdzie serce non stop rości.
Tryska nieustającymi fontannami miłości
bo nie posiada się z radości 
zwycięstwa nad marnościami.

Ta ostatnia tożsamośćkorona wcieleń jak korona ziemi jest dla duszy czasem, gdy chce po raz ostatni
zostawić po sobie jakiś ślad na ziemi.
Odcisnąć wzorzec swojego mistrzostwa,
by każde kolejne dusz pokolenie
mogło z ziemskich wyzwań łatwiej się wydostać.
Ostatnia tożsamość ma dostęp do wszystkich
ludzkich odcieni.
Jak w teatralnej garderobie przeróżnymi kostiumami
się mieni.
Kreuje więc bez ograniczeń, ale z jednym zamysłem.
Wybiera już tylko to, co życie,
w jego każdym przejawie wspiera.
Życie, jako głęboko intymne,
osobiste i tajemnicze przeżycie.
Ma szacunek do każdej istoty, 
do każdej historii, do każdej drogi. 
Wie, jaki to wysiłek być człowiekiem 
i nie zboczyć w rogate progi.
Ma czarny pas u każdej z Muz,
wszak pracowała na to w pocie nie raz.
I teraz wszystkim muzom jednocześnie
pragnie nadać oryginalny, wyjątkowy wyraz. 

Oto moje świadectwo.
Manifest mojego wnętrza.
Pławię się nieustannie
w wewnętrznych przejawach piękna.

fontanna 2 kopia

Mam dar podnoszenia na duchu

Przynoszenia ulgi w serduchu.

Mam wiedzę, widzę i czuję. Inspiruję.

Przy mnie lepiej się poczujesz.

Przewodniczka na Drodze

Twoja bratnia dusza

Dusza w służbie miłości

Dzielę się wiedzą linii przekazu kobiecego

Mądrością pokoleń kobiet idących przed nami i wyciągających wnioski z doświadczeń życiowych, dotyczących potrzeb kobiecej psychiki, ciała fizycznego, umiejętności zarzadzania materią i światem niewidzialnym podług kobiecej logiki.

Niosę dary i dla ciebie mężczyzno.
Przy dojrzałej i łagodnej kobiecie,
takiej która stępiła swój wewnętrzny pazur,
możesz się swobodnie otworzyć
na swoją wrażliwość i poznać skalę swojej męskości i jednocześnie miękkości.
Mam ci dużo do przekazania
o istocie kobiecości.

 

Oto historia mojej drogi do wolności.
„Oświecenie przez cierpienie”.

Miałam dwa wyjścia: albo umrzeć albo natychmiast wynieść
się świadomością ponad ten wymiar. 
Długo w milczeniu nosiłam w sobie brzemię zakosztowania najbardziej ekstremalnego bólu dostępnego na tej planecie.
Długo trwała rekonwalescencja psychiki, układu nerwowego,
ciała fizycznego, bym była gotowa o historii mojej kaźni swobodnie
opowiadać bez poczucia krzywdy. Ale nie jest to nic przyjemnego.

Na temat cierpienia mam jeden wniosek: nie ma sensu sprowadzać
na ziemię życia, jeśli chociaż jeden człowiek doznaje podobnych katuszy.
Zabraniam, z punktu widzenia życia, które nie chce się odradzać świadome skali dostępnej tu udręki.
Ale moje doświadczenia są skrajne, dalej już się nie da.

Wiedząc, że ktoś gdzieś tak samo jak ja kiedyś się męczy, nie mogę wieść „normalnego życia”.
Żyję już tylko misją, którą sobie w ekstremalnych katuszach obiecałam:
„Przetrwam, ale tylko jeśli moje cierpienia będą mogły w jakiś sposób przyczynić się do wyzwolenia Planety Ziemi z jej cienia.”

Cierpienie uszlachetnia tylko, jeśli nada się mu sens,
jeśli się je ofiaruje dla Dobra i w służbie Miłości.

Przetrwałam, dzięki spotkaniu z Synogarlicą, niewinną gołębicą,
która mnie pewnego dnia w wizji nawiedziła i od tego czasu,
nieustannie podczas drogi mi towarzyszyła i pod swymi współczującymi skrzydłami chroniła.
Obcowanie z jej przymiotami mnie uszlachetniło.
Otworzyło mnie na obudzenie w sercu i aktywne przeżywanie
autentycznej troski i współczucia najpierw do samej siebie,
a potem w naturalny sposób przeniosło się na każdego bliźniego
i każdego doświadczenia ludzkiego. 

Oto świadectwo mojego wyzwolenia z cienia:

No posts were found for provided query parameters.